Józef Baran-Bilewski, olimpijczyk, szesnastokrotny rekordzista Polski w rzucie kulą i dyskiem, zamordowany w KATYNIU.
Cierpiący głód i choroby w obozach jenieckich na terenie ZSRR żołnierze nie myśleli o sporcie, podobnie jak ich strażnicy. Po paru miesiącach niewoli większość polskich oficerów po prostu zamordowano strzałem w kark lub tył głowy. Wśród nazwisk pomordowanych w Katyniu, Starobielsku, Ostaszkowie, Miednoje i innych miejscach polskiej kaźni znaleźć można wiele związanych z historią polskiego sportu. Nie sposób wyliczyć ich wszystkich. Spośród najwybitniejszych zamordowanych w Katyniu srebrnego medalistę olimpijskiego w WKKW z 1936 roku (Berlin), Zdzisława Kaweckiego oraz Stanisława Urbana, brązowego medalistę w wioślarstwie z roku 1932 (Los Angeles). Zginął tu również major Józef Baran-Bilewski, współtwórca sukcesów polskiej lekkiej atletyki. Zabito tu również kapitana Wacława Znajdowskiego, wiceprezesa PKOL w latach 1925-1928 i wybitnego działacza sportowego. Pomordowani w Katyniu zostali również dziennikarze sportowi. W tym Henryk Muszkiet-Królikowski, naczelny redaktor Stadionu, oraz kapitan Mieczysław Kral. Nie oszczędzono kapitana Czesława Wroczyńskiego, lekarza sportowego który opiekował się polskimi olimpijczykami. Na litosc nie mógł liczyc również doktor major Henryk Levitoux, chirurg sportowy opiekujący się m.in. kontuzjowanym Januszem Kusocińskim, zabity w Katyniu po związaniu rąk drutem kolczastym. Zginęło wielu wybitnych ludzi sportu, którym hołd chciał oddać prezes PKOL Piotr Nurowski. Dedykuje tę notkę Piotrowi Nurowskiemu.
niedziela, 11 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz