Hej po dłuższej przerwie wznawiam mój blog. Oczywiście wielu z was, jest ciekawych co sądzę o zakończonych ZIO Vancouver 2010 ? Hmmmm bardzo się cieszę, że mamy aż 6 medali i oczywiście są, to najlepsze zimowe igrzyska w historii. Ale obiektywny obserwator musi, coś o tym napisać. Po pierwsze nie wpadajmy w hura optymizm, medale zdobyły niesamowite talenty i jednostki. Mam na myśli Adama Małysza i Justynę Kowalczyk. Oraz niesamowita niespodzianka, czyli panczenistki mogę je porównać do 1972 roku. Tyle lat po Wojciechu Fortunie, czekaliśmy na niespodziankę na ZIO. No i mamy, tylko te dziewczyny nie maja gdzie trenować . Pan Nurowski i Pan Giersz, uświadomili ze budowa toru łyżwiarskiego, i toru bobslejowo - saneczkarskiego to droga inwestycja. Zostawię to bez komentarza. Pozytywy to : Ewelina Staszulonek pierwsza saneczkarka igrzysk, z krajów gdzie nie ma toru ! Tak samo Maciej Kurowski ! Weronika Nowakowska ładna dziewczyna może coś, w Biatlonie osiągnąć. Sztafeta kobiet w biegach, lecz mężczyzn brak ! To chyba wszystko, porażek nie będę komentował bo na myśl mi przychodzi klan Ligockich. Ogólnie Igrzyska mi się średnio podobały, jeśli chodzi o atmosferę. Ale ujdzie w praniu, czas teraz czekać na Soczi 2014. A wreszcie wyprzedziliśmy potęgę, sportow zimowych Liechtenstein w tabeli wszechczasów ZIO. Tylko się cieszyć. Pozdrawiam
środa, 10 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
lepiej szkolic zagranica :P
OdpowiedzUsuń